Mama Tymka wpadła
na doskonały pomysł: dwa dni temu zbudowali z Tymkiem i jego kolegą Bartkiem
dwa karmniki. Dla ptaków, złożone z plastikowych butelek, podstawek, deseczek i
sznurka.
Karmnik zawisł na
balkonie. Mama poinstruowała Tymka:
„Pamiętaj, że ptaki
nie przylecą od razu. Muszą się dowiedzieć że karmnik wisi u nas. To może potrwać kilka dni”.
Dzisiaj Tymek
zagadnął nas podczas spaceru, patrząc z dołu na balkon:
- Ptaki nie
przylatują, jeszcze za wcześnie. Może zorientowałyby się szybciej, gdybyśmy
ozdobili karmnik…
A niektórzy z Was
marudzą, że spamuję newsami o Tymku. Przecież, nawet on już wszystko wie... :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz