Dzisiaj na poważnie :)
Tymek nocował u Babci. Babcia zaproponowała to jakiś czas temu, przypomniała ostatnio i stało się. Nie, żeby to pierwszy raz - Tymczak nocował już u niej, ale tym razem było inaczej.
Podczas usypiania kręcił się i "kwękał", mówiąc, że "chce do Mamy i Taty". Tak wyraźnie, nie mówił tego nigdy.
A jeszcze, przed chwilą, podczas usypiania (już w swoim łóżeczku) wspomniał: "Tato, ja bardzo za wami tęskniłem wczoraj... I nawet za kotem też". :)
A jeszcze, przed chwilą, podczas usypiania (już w swoim łóżeczku) wspomniał: "Tato, ja bardzo za wami tęskniłem wczoraj... I nawet za kotem też". :)
Na koniec. Co do Babci, to pewnie znacie ten slogan: "Rodzice są od wychowywania, babcie i dziadkowie od rozpieszczania". Coś w tym jest. Nawet nie pytam, ile słodyczy zjadł wczoraj Tymek. Standardem przy usypianiu jest wymyślanie czegokolwiek, byle tylko "nie iść spać, zbyt szybko". Więc, kolację Tymek jadł u Babci trzykrotnie :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz