Idziemy kupić grę. Po drodze Tymek trzyma mnie za dłoń, z wyraźnym zainteresowaniem "bawiąc się" moją obrączką. Mówię:
- Nie ściągaj mi obrączki... Spadnie, zgubi się i będę smutny...
- Tatooo... - Tymek zamyśla się. - A co to jest obrączka?
Chyba już o tym rozmawialiśmy, ale wyjaśniam, że to symbol, że dostałem od Mamy Tymka, a ja dałem jej drugą, że to na pamiątkę ślubu, założenia rodziny...
Mówię mu, że też kiedyś może, jeśli będzie chciał, mieć ślub i, że założy obrączkę... Wspominam o tym, że założy rodzinę etc...
- Tatusiu, ja zawsze będę z wami mieszkał. Zawsze...
:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz